o mnie


Cześć, jestem Marta.


To fajnie, że chcesz poznać mnie lepiej. 

Kim jestem


Jestem córką ceramika, żoną fotografa (to właśnie on zrobił to zdjęcie), matką Joasi i Witulka. Właśnie dlatego pukam w spody kubków i wazonów, nie mam własnego cyfrowego aparatu i potrafię być tygrysem, łaskotnikiem i zjedżalnią.

Parę lat temu skończyłam pierwsze studia i od tamtej pory jestem teologiem. Potem skończyłam drugie studia i jestem też dziennikarką. Trzecie studia rzuciłam. A na dodatek pstrykam sobie. Od szesnastu lat.

Robiłam w życiu różne rzeczy: sprzedawałam najpiękniejsze kubki na świecie na Jarmarku Dominikańskim, malowałam, ćwiczyłam karate, zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Czytałam ukradkiem za ladą w księgarni, robiłam "Antresolę" - Krakowski Magazyn Sztuki Niszowej, wystawiałam zdjęcia w Bunkrze Sztuki (chociaż tylko raz), byłam naczelną Portalu Kryminalnego. Mam na koncie parę scenariuszy, półtorej książki i cale mnóstwo tekstów. Uczę studentów pisania, dzieci - kreatywności, a siebie - systematyczności.
I piszę bloga. O dzieciach.


O czym jest ten blog 


Te dzieci to tylko pretekst.
Przyznam Ci się, chociaż nie robię tego zbyt często: tak naprawdę blog jest o mnie. 
To reportaż z życia. Zapis tej nowej rzeczywistości, w którą człowiek wkracza, kiedy rodzi się mu pierwsze dziecko. To notatki w biegu na pieluchach, a czasami dla odmiany głęboki namysł nad rzeczywistością. 
Zwłaszcza o pierwszej w nocy i nad rzeczywistością bałaganu. 
Nie ma tu kącika dobrych rad, setki konkursów, testów i artykułów sponsorowanych. Jest przestrzeń, atmosfera, dobre zdjęcia i teksty, które inspirują, dają do myślenia i podnoszą na duchu.



Jakie mam zasady


Po pierwsze - piszę prawdę. To znaczy, że nie wyolbrzymiam, nie składam ze sobą moich i cudzych historii, nie podkolorowuję ich, żeby ładniej brzmiały. Jeśli nie mogę albo nie chcę napisać prawdy - nie piszę wcale.
Po drugie - szanuję Twój czas. Nie popełniam trzech tysięcy znaków o niczym tylko po to, żeby pojawił się nowy wpis. Starannie dobieram zdjęcia, które wcześniej sama robię.
Po trzecie - jestem człowiekiem. Nie automatem do wytwarzania wpisów, żeby statystyki rosły i mnożyły się zaproszenia do Dzień Dobry TVN.

Jak mnie znaleźć

Możesz do mnie napisać na adres: piszaca.mama[at]gmail.com (zamieniając [at] na @)

Albo polub mnie na Facebooku lub dodaj w Google+
Tam też możemy pogadać.